Jutro Justin miał wrócić z trasy.
Nie było go 3 miesiące. Tęskniłaś, bardzo. Nie mogłaś się
doczekać chwili kiedy go w końcu zobaczysz.
Źle się poczułaś. Szybko pobiegłaś
do toalety.
Chwilę później przyszła do Ciebie
przyjaciółka. Opowiedziałaś jej o swoim złym samopoczuciu.
- Ejj a może Ty jesteś w ciąży?
- spytała.
Po chwili zastanowienia pomyślałaś,
że to bardzo prawdopodobne. Ostatni raz spałaś z Justinem 3
miesiące temu, tylko nie wiedziałaś czy akurat tego dnia się
zabezpieczaliście.
Przyjaciółka szybko poszła po test
ciążowy. Na opakowaniu pisało, że trzeba poczekać na wynik 5
minut. Te 5 minut bardzo Ci się dłużyło.
Na teście pokazały się 2 kreski.
Czyli chyba jesteś w ciąży. Test nie daje 100% pewności.
Następnego dnia
Na przywitanie Twojego chłopaka
zrobiłaś obiad, podczas którego miał się również dowiedzieć,
że zostanie tatusiem.
Wszystko było gotowe. Usłyszałaś
jak drzwi frontowe się otwierają.
Po chwili zauważyłaś Justina. Od
razu rzuciłaś się w jego objęcia.
Byłaś bardzo szczęśliwa.
Po posiłku, zaczęłaś:
- Kochanie, muszę Ci coś
powiedzieć...- Co?
- Bo ja chyba jestem w ciąży.
Justin był w szoku, lecz po chwili
uśmiechnął się i przytulił Cię. Powiedział, że razem dacie
sobie radę. I że najpierw trzeba iść do ginekologa i to
potwierdzić.
Następnego dnia
Weszliście do gabinetu ginekologa. Tak
jesteś w trzecim miesiącu ciąży.
Z dzieckiem jest wszystko w porządku.
Pół roku później
Od wczoraj jesteś w szpitalu, bo źle
się czułaś. Ciąża była zagrożona.
Nagle poczułaś mocne skurcze. Justin
był koło Ciebie, dlatego poprosiłaś go, żeby zawołał lekarza.
Tak, zaczęło się. Zaczęłaś
rodzić.
Jesteś na porodówce. Justin trzyma
cię za rękę.
- Ał Justin, nie wytrzymam.
- Be alright aaaaj aaaaj be alright
- Justin nie pomagasz!
Nie
wiedziałaś co się dzieje, zaczęło Ci się kręcić w głowie.
Godzinę później
Obudziłaś się. Koło Ciebie był
Justin, na rękach trzymał dzidziusia. To był wasz synek.
- O kochanie, obudziłaś się.
Po trzech dniach, wróciliście
szczęśliwi do domu. Justin przez te dni, przygotował pokoik dla
naszego synka./Wika <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz