sobota, 14 września 2013

Imagine #5

Jutro Justin miał wrócić z trasy. Nie było go 3 miesiące. Tęskniłaś, bardzo. Nie mogłaś się doczekać chwili kiedy go w końcu zobaczysz.
Źle się poczułaś. Szybko pobiegłaś do toalety.
Chwilę później przyszła do Ciebie przyjaciółka. Opowiedziałaś jej o swoim złym samopoczuciu.
 - Ejj a może Ty jesteś w ciąży? - spytała.
Po chwili zastanowienia pomyślałaś, że to bardzo prawdopodobne. Ostatni raz spałaś z Justinem 3 miesiące temu, tylko nie wiedziałaś czy akurat tego dnia się zabezpieczaliście.
Przyjaciółka szybko poszła po test ciążowy. Na opakowaniu pisało, że trzeba poczekać na wynik 5 minut. Te 5 minut bardzo Ci się dłużyło.
Na teście pokazały się 2 kreski. Czyli chyba jesteś w ciąży. Test nie daje 100% pewności.

Następnego dnia

Na przywitanie Twojego chłopaka zrobiłaś obiad, podczas którego miał się również dowiedzieć, że zostanie tatusiem.
Wszystko było gotowe. Usłyszałaś jak drzwi frontowe się otwierają.
Po chwili zauważyłaś Justina. Od razu rzuciłaś się w jego objęcia.
Byłaś bardzo szczęśliwa.
Po posiłku, zaczęłaś:
- Kochanie, muszę Ci coś powiedzieć...
- Co?
- Bo ja chyba jestem w ciąży.
Justin był w szoku, lecz po chwili uśmiechnął się i przytulił Cię. Powiedział, że razem dacie sobie radę. I że najpierw trzeba iść do ginekologa i to potwierdzić.

Następnego dnia

Weszliście do gabinetu ginekologa. Tak jesteś w trzecim miesiącu ciąży.
Z dzieckiem jest wszystko w porządku.

Pół roku później

Od wczoraj jesteś w szpitalu, bo źle się czułaś. Ciąża była zagrożona.
Nagle poczułaś mocne skurcze. Justin był koło Ciebie, dlatego poprosiłaś go, żeby zawołał lekarza.
Tak, zaczęło się. Zaczęłaś rodzić.
Jesteś na porodówce. Justin trzyma cię za rękę.
    - Ał Justin, nie wytrzymam.
    - Be alright aaaaj aaaaj be alright
    - Justin nie pomagasz!
Nie wiedziałaś co się dzieje, zaczęło Ci się kręcić w głowie.

Godzinę później

Obudziłaś się. Koło Ciebie był Justin, na rękach trzymał dzidziusia. To był wasz synek.
- O kochanie, obudziłaś się.
Po trzech dniach, wróciliście szczęśliwi do domu. Justin przez te dni, przygotował pokoik dla naszego synka./Wika <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz